. .
Logo www.olkuskapilka.fora.pl
Piłka Nożna
 
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.olkuskapilka.fora.pl Strona Główna » ARCHIWUM 2018/2019
. Kolejka 24 - 4-5 maja Go back
Autor Wiadomość
Kamilek1000001
Telewizyjny Guru - Jacek "szczęka" Gmoch

Dołączył: 30 Kwi 2019
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Bolo1906 po pierwsze nie jestem ani za sędziami ani za podokręgiem i w wielu kwestiach się z tobą zgadzam. Po drugie jeśli chodzi o trenerów grup młodzieżowych zgadzam się z tobą w 100%. Ale tu jest forum lig seniorskich i dzieci i młodzieży w to bym nie mieszkał. Napisałeś że gra w A klasie powinna być dla przyjemności a ja ci odpisałem czy taki trener np w Bukownie, Przegini, Wielmozy czy Przybyslawicach przyjeżdża i trenuje za darmo? Nie sądzę, więc jeśli A klasa dla przyjemności to dla wszystkich. Oczywiście zgadzam się z Tobą że na treningach jest mało osób z różnych powodów, ale nawet jak przyjdzie tych 5 to też muszą od siebie dołozyc trochę wysiłku. Tak jak pisałem, ostatecznie to zawodnik w czasie meczu ligowego ryzykuje swoim zdrowiem więc dlaczego ma to robić za darmo( to już jest kwestia indywidualna).

Post został pochwalony 0 razy
rud_van_nisterlojj
Administrator

Dołączył: 20 Cze 2018
Posty: 871
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Holland
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Strażak Przybysławice 3-1 Spartak Charsznica

Post został pochwalony 0 razy
1997
Telewizyjny Guru - Jacek "szczęka" Gmoch

Dołączył: 30 Sie 2018
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielmoża
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
rud_van_nisterlojj napisał:
Wielmozanka 1-1 Bydlin


Pierwsza grożna sytuacje stwarza sobie Wielmożą,Bąk wychodzi sam na sam z bramkarzem legionu i marnuje sytuacje,minute pozniej akcja w drugą strone i Maciąg strzela bramke na 1:0 po ładnej akcji indywidualnej,Bydlin ma okazje na podwyższenie rezultatu ale bramkarza na lini bramkowej wyręcza obrońca,Wielmoża ruszyła do przodu ale niestety marny z tego skutek ,Wielmoza miała przewage ,Bąk trafił w poprzeczke a wolne i rożne bite pod koniec pierwszej połowy nie przyniosły zmiany wyniku,,druga połowa taka sama,Wielmoża próboje coś ugrac ma przewage a Bydlin wyprowadza kontry,jedna była bardzo blisko powodzenia,goście nie strzelili na 2:0 a Wielmoży wreszcie sie to udało po podaniu Bąka bramke z 5 metrow strzela Baranek,w ostaniej akcji meczu Ferdek trafia w słupek a piłka odbita od słupka dochodzi do pomocnika Wielmożanki ,który marnuje "setke" z 10 metrow na pustą bramke,(bramkarz legionu nie zdązył by przy dobitce bo bym ustawiony przy pierwszym słupku).i tak niedosyt pozostał bo zagralismy dobry mecz.

na Plus postawa zawodnikow jednej i drugiej druzyny.mało gadania i pyskowania wiecej gry i walki.

Sedziowanie bardzo dobre.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez 1997 dnia Pon 17:53, 06 Maj 2019, w całości zmieniany 1 raz
Soja
Dariusz Szpakowski - Legenda TV

Dołączył: 24 Cze 2018
Posty: 329
Przeczytał: 5 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydlin/ Wolbrom
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Wielmożanka 1:1 ( 0:1 ) Legion.


W większości tym co opisał 1997 zgadzam się w 100 %. Pierwsza odsłona to mimo wszystko przewaga gospodarzy z Wielmoży. Jednak to my strzelamy na 0:1. Oko w oko z bramkarzem D. Sibą staje nasz kolejny z duetu napastników i tym razem to P.Maciąg strzałem po krótkim rogu otwiera wynik spotkania. Tak jak napisał 1997 możemy prowadzić 0:2 ale w ostatniej chwili obrońca wyręcza na linii bramkowej bramkarza Wielmożanki. Jednak to w mojej opinii Wielmoża powinna doprowadzić do wyrównania, zamiast My podwyższyć. Groźnie zwłaszcza było po długich wrzutkach w pole karne i rzutach rożnych. Najpierw napastnik Wielmoży wygrywa pojedynek główkowy w polu karnym i Sojka instyktownie paruje piłkę na poprzeczkę. Niedługo po tej okazji dla Wielmoży groźnie z okolic 20 m strzela zawodnik gospodarzy , lecz po raz kolejny Sojka staje na wysokości zadania i paruję strzał do boku. Po 45 minutach widniał wynik 0:1 dla Bydlina.


Co do opisu drugiej połowy przez 1997 nie zgodzę się niestety. To Bydlin od początku drugiej połowy posiadał przewagę na boisku w posiadaniu piłki i praktycznie cały czas gościł pod bramką Wielmoży a to właśnie gospodarze szukali swoich szans po naszych błędach i groźnie kontratakowali. Tak jak napisał mój przedmówca wyżej po raz kolejny popełniamy ten sam błąd z poprzednich meczy. Nie potrafimy przy korzystnym dla siebie wyniku szukać drugiej bramki, która praktycznie zamkła by ten mecz i po raz kolejny cofamy się z niewyjaśnionych przyczyn do obrony lub prezentujemy sobie nerwową końcówkę z własnej strony. Tak również było w Wielmoży. Do około 70-75 minuty szukamy bramki , lecz zawodzi nasza skuteczność lub dużo niedokładności ze strony Bydlina. W 78 minucie lewym skrzydłem przedziera się gracz Wielmożanki dogrywa do środka do niepilnowanego zawodnika gospodarzy, a ten strzałem z pierwszej piłki posyła strzał po długim rogu bramki Legionu. Po bramce przyznaję to Wielmoża miała więcej z gry i bardziej zależało. W końcówce meczu groźnie obok słupka strzela D.Kozieł i nieznacznie piłka przechodzi obok bramki Wielmoży. Piłka meczowa należała jednak dla naszych rywali. W zamieszaniu w polu karnym w doliczonym czasie do piłki dopada zawodnik Wielmoży i ostemplowuje słupek Bydlina. Piłka dociera jeszcze do niepilnowanego zawodnika Wielmoży , lecz fatalnie kiksuje marnując przy tym 100 % piłkę meczową. Zaraz po tej akcji sędzia główny kończy to spotkanie.


Rozegraliśmy bardzo słabe spotkanie. Tak jak pisałem wyżej nie dążymy do zdobycia kolejnych goli i sami prezentujemy sobie nerwową końcówkę przy korzystnym dla nas wyniku za bardzo głęboko cofamy się do defensywy. Nie usprawiedliwia nas brak w tym meczu 3 podstawowych zawodników oraz fatalnie przygotowane boisko w Wielmoży ( nieskoszona trawa , masa dziur na całym terenie ). Wynik wg mnie sprawiedliwy spotkania. Nie udało się zdobyć ostatniej twierdzy w tej lidze ale jednocześnie przedłużyliśmy passę bez porażki w meczach ligowych która trwa od listopada 2018.


Sędziowanie Podokręg Olkusz z sędzią głównym M.Mrozem. Bardzo dobre zawody całej trójki sędziowskiej. Nie ma się do niczego przyczepić chyba nawet obyło się bez żółtej kartki w tym meczu, jeśli dobrze pamiętam. Mecz bez większych złośliwości.


Bramka dla Legionu:
Piotr Maciąg

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Soja dnia Pon 18:43, 06 Maj 2019, w całości zmieniany 1 raz
1997
Telewizyjny Guru - Jacek "szczęka" Gmoch

Dołączył: 30 Sie 2018
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielmoża
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Soja napisał:
Wielmożanka 1:1 ( 0:1 ) Legion.


W większości tym co opisał 1997 zgadzam się w 100 %. Pierwsza odsłona to mimo wszystko przewaga gospodarzy z Wielmoży. Jednak to my strzelamy na 0:1. Oko w oko z bramkarzem D. Sibą staje nasz kolejny z duetu napastników i tym razem to P.Maciąg strzałem po krótkim rogu otwiera wynik spotkania. Tak jak napisał 1997 możemy prowadzić 0:2 ale w ostatniej chwili obrońca wyręcza na linii bramkowej bramkarza Wielmożanki. Jednak to w mojej opinii Wielmoża powinna doprowadzić do wyrównania, zamiast My podwyższyć. Groźnie zwłaszcza było po długich wrzutkach w pole karne i rzutach rożnych. Najpierw napastnik Wielmoży wygrywa pojedynek główkowy w polu karnym i Sojka instyktownie paruje piłkę na poprzeczkę. Niedługo po tej okazji dla Wielmoży groźnie z okolic 20 m strzela zawodnik gospodarzy , lecz po raz kolejny Sojka staje na wysokości zadania i paruję strzał do boku. Po 45 minutach widniał wynik 0:1 dla Bydlina.


Co do opisu drugiej połowy przez 1997 nie zgodzę się niestety. To Bydlin od początku drugiej połowy posiadał przewagę na boisku w posiadaniu piłki i praktycznie cały czas gościł pod bramką Wielmoży a to właśnie gospodarze szukali swoich szans po naszych błędach i groźnie kontratakowali. Tak jak napisał mój przedmówca wyżej po raz kolejny popełniamy ten sam błąd z poprzednich meczy. Nie potrafimy przy korzystnym dla siebie wyniku szukać drugiej bramki, która praktycznie zamkła by ten mecz i po raz kolejny cofamy się z niewyjaśnionych przyczyn do obrony lub prezentujemy sobie nerwową końcówkę z własnej strony. Tak również było w Wielmoży. Do około 70-75 minuty szukamy bramki , lecz zawodzi nasza skuteczność lub dużo niedokładności ze strony Bydlina. W 78 minucie lewym skrzydłem przedziera się gracz Wielmożanki dogrywa do środka do niepilnowanego zawodnika gospodarzy, a ten strzałem z pierwszej piłki posyła strzał po długim rogu bramki Legionu. Po bramce przyznaję to Wielmoża miała więcej z gry i bardziej zależało. W końcówce meczu groźnie obok słupka strzela D.Kozieł i nieznacznie piłka przechodzi obok bramki Wielmoży. Piłka meczowa należała jednak dla naszych rywali. W zamieszaniu w polu karnym w doliczonym czasie do piłki dopada zawodnik Wielmoży i ostemplowuje słupek Bydlina. Piłka dociera jeszcze do niepilnowanego zawodnika Wielmoży , lecz fatalnie kiksuje marnując przy tym 100 % piłkę meczową. Zaraz po tej akcji sędzia główny kończy to spotkanie.


Rozegraliśmy bardzo słabe spotkanie. Tak jak pisałem wyżej nie dążymy do zdobycia kolejnych goli i sami prezentujemy sobie nerwową końcówkę przy korzystnym dla nas wyniku za bardzo głęboko cofamy się do defensywy. Nie usprawiedliwia nas brak w tym meczu 3 podstawowych zawodników oraz fatalnie przygotowane boisko w Wielmoży ( nieskoszona trawa , masa dziur na całym terenie ). Wynik wg mnie sprawiedliwy spotkania. Nie udało się zdobyć ostatniej twierdzy w tej lidze ale jednocześnie przedłużyliśmy passę bez porażki w meczach ligowych która trwa od listopada 2018.


Sędziowanie Podokręg Olkusz z sędzią głównym M.Mrozem. Bardzo dobre zawody całej trójki sędziowskiej. Nie ma się do niczego przyczepić chyba nawet obyło się bez żółtej kartki w tym meczu, jeśli dobrze pamiętam. Mecz bez większych złośliwości.


Bramka dla Legionu:
Piotr Maciąg


Trawy nie mieliśmy jak skosić bo pogoda nam to nie pozwoliła,boisko było wałowane ale mało to daje,na układy nie ma rady ,,też chcemy grac na równym boisku.,żubert raz dodał dobry komentarz w tej sprawie.

Post został pochwalony 0 razy
unique
Telewizyjny Guru - Jacek "szczęka" Gmoch

Dołączył: 23 Cze 2018
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
1997 napisał:


Zupełnie z ciekawości... skoro za miedzą z gminnych pieniędzy zrobili nowe bardzo ładne boisko nie macie (nie chcecie) tam rozgrywać swoich meczy w roli gospodarza?

Post został pochwalony 0 razy
wielmozanka1998
Telewizyjny Guru - Jacek "szczęka" Gmoch

Dołączył: 16 Sie 2018
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
unique napisał:
1997 napisał:


Zupełnie z ciekawości... skoro za miedzą z gminnych pieniędzy zrobili nowe bardzo ładne boisko nie macie (nie chcecie) tam rozgrywać swoich meczy w roli gospodarza?


Jest ładne, nowe boisko ale my nie mamy do niego dostępu. Obiekt jest tylko dla jednego klubu

Post został pochwalony 0 razy
Bartek9217
Telewizyjny Guru - Jacek "szczęka" Gmoch

Dołączył: 16 Sie 2018
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
To tez jest absurd, takie boisko w Sułoszowej stoi a trzeba grać na tym klepichu w Wielmoży, akurat my Was (Wielmoze) doskonale rozumiemy mimo ogromu pracy i pieniędzy jakie wkładamy w nasz hasiok nie wiele to daje boisko jest na litej glinie która w deszczowym okresie nie przepuszcza wody i mamy basen a latem staje się skala, a i walowanie guzik daje. Jakoś w Kluczach godzą swoje dwie drużyny ileś grup młodzieżowych i Orła, a w Sułoszowej się nie da?

Post został pochwalony 0 razy
jaro5
Telewizyjny Guru - Jacek "szczęka" Gmoch

Dołączył: 27 Lip 2018
Posty: 1
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu: 1997
Wszyscy potrafili boiska wykosić oprócz Was

Post został pochwalony 0 razy
janek
Telewizyjny Guru - Jacek "szczęka" Gmoch

Dołączył: 23 Cze 2018
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
1997 napisał:
Soja napisał:
Wielmożanka 1:1 ( 0:1 ) Legion.


W większości tym co opisał 1997 zgadzam się w 100 %. Pierwsza odsłona to mimo wszystko przewaga gospodarzy z Wielmoży. Jednak to my strzelamy na 0:1. Oko w oko z bramkarzem D. Sibą staje nasz kolejny z duetu napastników i tym razem to P.Maciąg strzałem po krótkim rogu otwiera wynik spotkania. Tak jak napisał 1997 możemy prowadzić 0:2 ale w ostatniej chwili obrońca wyręcza na linii bramkowej bramkarza Wielmożanki. Jednak to w mojej opinii Wielmoża powinna doprowadzić do wyrównania, zamiast My podwyższyć. Groźnie zwłaszcza było po długich wrzutkach w pole karne i rzutach rożnych. Najpierw napastnik Wielmoży wygrywa pojedynek główkowy w polu karnym i Sojka instyktownie paruje piłkę na poprzeczkę. Niedługo po tej okazji dla Wielmoży groźnie z okolic 20 m strzela zawodnik gospodarzy , lecz po raz kolejny Sojka staje na wysokości zadania i paruję strzał do boku. Po 45 minutach widniał wynik 0:1 dla Bydlina.


Co do opisu drugiej połowy przez 1997 nie zgodzę się niestety. To Bydlin od początku drugiej połowy posiadał przewagę na boisku w posiadaniu piłki i praktycznie cały czas gościł pod bramką Wielmoży a to właśnie gospodarze szukali swoich szans po naszych błędach i groźnie kontratakowali. Tak jak napisał mój przedmówca wyżej po raz kolejny popełniamy ten sam błąd z poprzednich meczy. Nie potrafimy przy korzystnym dla siebie wyniku szukać drugiej bramki, która praktycznie zamkła by ten mecz i po raz kolejny cofamy się z niewyjaśnionych przyczyn do obrony lub prezentujemy sobie nerwową końcówkę z własnej strony. Tak również było w Wielmoży. Do około 70-75 minuty szukamy bramki , lecz zawodzi nasza skuteczność lub dużo niedokładności ze strony Bydlina. W 78 minucie lewym skrzydłem przedziera się gracz Wielmożanki dogrywa do środka do niepilnowanego zawodnika gospodarzy, a ten strzałem z pierwszej piłki posyła strzał po długim rogu bramki Legionu. Po bramce przyznaję to Wielmoża miała więcej z gry i bardziej zależało. W końcówce meczu groźnie obok słupka strzela D.Kozieł i nieznacznie piłka przechodzi obok bramki Wielmoży. Piłka meczowa należała jednak dla naszych rywali. W zamieszaniu w polu karnym w doliczonym czasie do piłki dopada zawodnik Wielmoży i ostemplowuje słupek Bydlina. Piłka dociera jeszcze do niepilnowanego zawodnika Wielmoży , lecz fatalnie kiksuje marnując przy tym 100 % piłkę meczową. Zaraz po tej akcji sędzia główny kończy to spotkanie.


Rozegraliśmy bardzo słabe spotkanie. Tak jak pisałem wyżej nie dążymy do zdobycia kolejnych goli i sami prezentujemy sobie nerwową końcówkę przy korzystnym dla nas wyniku za bardzo głęboko cofamy się do defensywy. Nie usprawiedliwia nas brak w tym meczu 3 podstawowych zawodników oraz fatalnie przygotowane boisko w Wielmoży ( nieskoszona trawa , masa dziur na całym terenie ). Wynik wg mnie sprawiedliwy spotkania. Nie udało się zdobyć ostatniej twierdzy w tej lidze ale jednocześnie przedłużyliśmy passę bez porażki w meczach ligowych która trwa od listopada 2018.


Sędziowanie Podokręg Olkusz z sędzią głównym M.Mrozem. Bardzo dobre zawody całej trójki sędziowskiej. Nie ma się do niczego przyczepić chyba nawet obyło się bez żółtej kartki w tym meczu, jeśli dobrze pamiętam. Mecz bez większych złośliwości.


Bramka dla Legionu:
Piotr Maciąg


Trawy nie mieliśmy jak skosić bo pogoda nam to nie pozwoliła,boisko było wałowane ale mało to daje,na układy nie ma rady ,,też chcemy grac na równym boisku.,żubert raz dodał dobry komentarz w tej sprawie.


Malo rolnikow u Was? Zapinac plug do traktora i jazda... Koszt by Wam wyszedl max 5 tysiecy i trawa by byla jak u stachow. Dotacji chyba tyle dostajecie, a podokreg pewnie by poszedl na reke zeby runde zagrac na wyjazdach.

Post został pochwalony 0 razy
wielmozanka1998
Telewizyjny Guru - Jacek "szczęka" Gmoch

Dołączył: 16 Sie 2018
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
janek napisał:
1997 napisał:
Soja napisał:
Wielmożanka 1:1 ( 0:1 ) Legion.


W większości tym co opisał 1997 zgadzam się w 100 %. Pierwsza odsłona to mimo wszystko przewaga gospodarzy z Wielmoży. Jednak to my strzelamy na 0:1. Oko w oko z bramkarzem D. Sibą staje nasz kolejny z duetu napastników i tym razem to P.Maciąg strzałem po krótkim rogu otwiera wynik spotkania. Tak jak napisał 1997 możemy prowadzić 0:2 ale w ostatniej chwili obrońca wyręcza na linii bramkowej bramkarza Wielmożanki. Jednak to w mojej opinii Wielmoża powinna doprowadzić do wyrównania, zamiast My podwyższyć. Groźnie zwłaszcza było po długich wrzutkach w pole karne i rzutach rożnych. Najpierw napastnik Wielmoży wygrywa pojedynek główkowy w polu karnym i Sojka instyktownie paruje piłkę na poprzeczkę. Niedługo po tej okazji dla Wielmoży groźnie z okolic 20 m strzela zawodnik gospodarzy , lecz po raz kolejny Sojka staje na wysokości zadania i paruję strzał do boku. Po 45 minutach widniał wynik 0:1 dla Bydlina.


Co do opisu drugiej połowy przez 1997 nie zgodzę się niestety. To Bydlin od początku drugiej połowy posiadał przewagę na boisku w posiadaniu piłki i praktycznie cały czas gościł pod bramką Wielmoży a to właśnie gospodarze szukali swoich szans po naszych błędach i groźnie kontratakowali. Tak jak napisał mój przedmówca wyżej po raz kolejny popełniamy ten sam błąd z poprzednich meczy. Nie potrafimy przy korzystnym dla siebie wyniku szukać drugiej bramki, która praktycznie zamkła by ten mecz i po raz kolejny cofamy się z niewyjaśnionych przyczyn do obrony lub prezentujemy sobie nerwową końcówkę z własnej strony. Tak również było w Wielmoży. Do około 70-75 minuty szukamy bramki , lecz zawodzi nasza skuteczność lub dużo niedokładności ze strony Bydlina. W 78 minucie lewym skrzydłem przedziera się gracz Wielmożanki dogrywa do środka do niepilnowanego zawodnika gospodarzy, a ten strzałem z pierwszej piłki posyła strzał po długim rogu bramki Legionu. Po bramce przyznaję to Wielmoża miała więcej z gry i bardziej zależało. W końcówce meczu groźnie obok słupka strzela D.Kozieł i nieznacznie piłka przechodzi obok bramki Wielmoży. Piłka meczowa należała jednak dla naszych rywali. W zamieszaniu w polu karnym w doliczonym czasie do piłki dopada zawodnik Wielmoży i ostemplowuje słupek Bydlina. Piłka dociera jeszcze do niepilnowanego zawodnika Wielmoży , lecz fatalnie kiksuje marnując przy tym 100 % piłkę meczową. Zaraz po tej akcji sędzia główny kończy to spotkanie.


Rozegraliśmy bardzo słabe spotkanie. Tak jak pisałem wyżej nie dążymy do zdobycia kolejnych goli i sami prezentujemy sobie nerwową końcówkę przy korzystnym dla nas wyniku za bardzo głęboko cofamy się do defensywy. Nie usprawiedliwia nas brak w tym meczu 3 podstawowych zawodników oraz fatalnie przygotowane boisko w Wielmoży ( nieskoszona trawa , masa dziur na całym terenie ). Wynik wg mnie sprawiedliwy spotkania. Nie udało się zdobyć ostatniej twierdzy w tej lidze ale jednocześnie przedłużyliśmy passę bez porażki w meczach ligowych która trwa od listopada 2018.


Sędziowanie Podokręg Olkusz z sędzią głównym M.Mrozem. Bardzo dobre zawody całej trójki sędziowskiej. Nie ma się do niczego przyczepić chyba nawet obyło się bez żółtej kartki w tym meczu, jeśli dobrze pamiętam. Mecz bez większych złośliwości.


Bramka dla Legionu:
Piotr Maciąg


Trawy nie mieliśmy jak skosić bo pogoda nam to nie pozwoliła,boisko było wałowane ale mało to daje,na układy nie ma rady ,,też chcemy grac na równym boisku.,żubert raz dodał dobry komentarz w tej sprawie.


Malo rolnikow u Was? Zapinac plug do traktora i jazda... Koszt by Wam wyszedl max 5 tysiecy i trawa by byla jak u stachow. Dotacji chyba tyle dostajecie, a podokreg pewnie by poszedl na reke zeby runde zagrac na wyjazdach.


Wykładasz 5 tysięcy i jutro zaczynamy... nie znasz sytuacji to się nie wypowiadaj

Post został pochwalony 0 razy
1997
Telewizyjny Guru - Jacek "szczęka" Gmoch

Dołączył: 30 Sie 2018
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielmoża
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
janek napisał:
1997 napisał:
Soja napisał:
Wielmożanka 1:1 ( 0:1 ) Legion.


W większości tym co opisał 1997 zgadzam się w 100 %. Pierwsza odsłona to mimo wszystko przewaga gospodarzy z Wielmoży. Jednak to my strzelamy na 0:1. Oko w oko z bramkarzem D. Sibą staje nasz kolejny z duetu napastników i tym razem to P.Maciąg strzałem po krótkim rogu otwiera wynik spotkania. Tak jak napisał 1997 możemy prowadzić 0:2 ale w ostatniej chwili obrońca wyręcza na linii bramkowej bramkarza Wielmożanki. Jednak to w mojej opinii Wielmoża powinna doprowadzić do wyrównania, zamiast My podwyższyć. Groźnie zwłaszcza było po długich wrzutkach w pole karne i rzutach rożnych. Najpierw napastnik Wielmoży wygrywa pojedynek główkowy w polu karnym i Sojka instyktownie paruje piłkę na poprzeczkę. Niedługo po tej okazji dla Wielmoży groźnie z okolic 20 m strzela zawodnik gospodarzy , lecz po raz kolejny Sojka staje na wysokości zadania i paruję strzał do boku. Po 45 minutach widniał wynik 0:1 dla Bydlina.


Co do opisu drugiej połowy przez 1997 nie zgodzę się niestety. To Bydlin od początku drugiej połowy posiadał przewagę na boisku w posiadaniu piłki i praktycznie cały czas gościł pod bramką Wielmoży a to właśnie gospodarze szukali swoich szans po naszych błędach i groźnie kontratakowali. Tak jak napisał mój przedmówca wyżej po raz kolejny popełniamy ten sam błąd z poprzednich meczy. Nie potrafimy przy korzystnym dla siebie wyniku szukać drugiej bramki, która praktycznie zamkła by ten mecz i po raz kolejny cofamy się z niewyjaśnionych przyczyn do obrony lub prezentujemy sobie nerwową końcówkę z własnej strony. Tak również było w Wielmoży. Do około 70-75 minuty szukamy bramki , lecz zawodzi nasza skuteczność lub dużo niedokładności ze strony Bydlina. W 78 minucie lewym skrzydłem przedziera się gracz Wielmożanki dogrywa do środka do niepilnowanego zawodnika gospodarzy, a ten strzałem z pierwszej piłki posyła strzał po długim rogu bramki Legionu. Po bramce przyznaję to Wielmoża miała więcej z gry i bardziej zależało. W końcówce meczu groźnie obok słupka strzela D.Kozieł i nieznacznie piłka przechodzi obok bramki Wielmoży. Piłka meczowa należała jednak dla naszych rywali. W zamieszaniu w polu karnym w doliczonym czasie do piłki dopada zawodnik Wielmoży i ostemplowuje słupek Bydlina. Piłka dociera jeszcze do niepilnowanego zawodnika Wielmoży , lecz fatalnie kiksuje marnując przy tym 100 % piłkę meczową. Zaraz po tej akcji sędzia główny kończy to spotkanie.


Rozegraliśmy bardzo słabe spotkanie. Tak jak pisałem wyżej nie dążymy do zdobycia kolejnych goli i sami prezentujemy sobie nerwową końcówkę przy korzystnym dla nas wyniku za bardzo głęboko cofamy się do defensywy. Nie usprawiedliwia nas brak w tym meczu 3 podstawowych zawodników oraz fatalnie przygotowane boisko w Wielmoży ( nieskoszona trawa , masa dziur na całym terenie ). Wynik wg mnie sprawiedliwy spotkania. Nie udało się zdobyć ostatniej twierdzy w tej lidze ale jednocześnie przedłużyliśmy passę bez porażki w meczach ligowych która trwa od listopada 2018.


Sędziowanie Podokręg Olkusz z sędzią głównym M.Mrozem. Bardzo dobre zawody całej trójki sędziowskiej. Nie ma się do niczego przyczepić chyba nawet obyło się bez żółtej kartki w tym meczu, jeśli dobrze pamiętam. Mecz bez większych złośliwości.


Bramka dla Legionu:
Piotr Maciąg


Trawy nie mieliśmy jak skosić bo pogoda nam to nie pozwoliła,boisko było wałowane ale mało to daje,na układy nie ma rady ,,też chcemy grac na równym boisku.,żubert raz dodał dobry komentarz w tej sprawie.


Malo rolnikow u Was? Zapinac plug do traktora i jazda... Koszt by Wam wyszedl max 5 tysiecy i trawa by byla jak u stachow. Dotacji chyba tyle dostajecie, a podokreg pewnie by poszedl na reke zeby runde zagrac na wyjazdach.


Dotacje którą dostajemy przeznaczamy na cały sezon,nie mamy sponsorów zeby na już zrobic boisko w Wielmoży,czekamy tylko i wyłącznie na remont boiska ktory miał być zrobiony jak najszybciej kiedy zostanie oddany obiekt Prądnika,i tyle.a ze został oddany a My nawet nie możemy grać na prądniku to druga sprawa.,wiec sie nie odzywaj.

Post został pochwalony 0 razy
sketmendzons
Telewizyjny Guru - Jacek "szczęka" Gmoch

Dołączył: 23 Cze 2018
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wziął na to pieniążki?
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
1997 napisał:
janek napisał:
1997 napisał:
Soja napisał:
Wielmożanka 1:1 ( 0:1 ) Legion.


W większości tym co opisał 1997 zgadzam się w 100 %. Pierwsza odsłona to mimo wszystko przewaga gospodarzy z Wielmoży. Jednak to my strzelamy na 0:1. Oko w oko z bramkarzem D. Sibą staje nasz kolejny z duetu napastników i tym razem to P.Maciąg strzałem po krótkim rogu otwiera wynik spotkania. Tak jak napisał 1997 możemy prowadzić 0:2 ale w ostatniej chwili obrońca wyręcza na linii bramkowej bramkarza Wielmożanki. Jednak to w mojej opinii Wielmoża powinna doprowadzić do wyrównania, zamiast My podwyższyć. Groźnie zwłaszcza było po długich wrzutkach w pole karne i rzutach rożnych. Najpierw napastnik Wielmoży wygrywa pojedynek główkowy w polu karnym i Sojka instyktownie paruje piłkę na poprzeczkę. Niedługo po tej okazji dla Wielmoży groźnie z okolic 20 m strzela zawodnik gospodarzy , lecz po raz kolejny Sojka staje na wysokości zadania i paruję strzał do boku. Po 45 minutach widniał wynik 0:1 dla Bydlina.


Co do opisu drugiej połowy przez 1997 nie zgodzę się niestety. To Bydlin od początku drugiej połowy posiadał przewagę na boisku w posiadaniu piłki i praktycznie cały czas gościł pod bramką Wielmoży a to właśnie gospodarze szukali swoich szans po naszych błędach i groźnie kontratakowali. Tak jak napisał mój przedmówca wyżej po raz kolejny popełniamy ten sam błąd z poprzednich meczy. Nie potrafimy przy korzystnym dla siebie wyniku szukać drugiej bramki, która praktycznie zamkła by ten mecz i po raz kolejny cofamy się z niewyjaśnionych przyczyn do obrony lub prezentujemy sobie nerwową końcówkę z własnej strony. Tak również było w Wielmoży. Do około 70-75 minuty szukamy bramki , lecz zawodzi nasza skuteczność lub dużo niedokładności ze strony Bydlina. W 78 minucie lewym skrzydłem przedziera się gracz Wielmożanki dogrywa do środka do niepilnowanego zawodnika gospodarzy, a ten strzałem z pierwszej piłki posyła strzał po długim rogu bramki Legionu. Po bramce przyznaję to Wielmoża miała więcej z gry i bardziej zależało. W końcówce meczu groźnie obok słupka strzela D.Kozieł i nieznacznie piłka przechodzi obok bramki Wielmoży. Piłka meczowa należała jednak dla naszych rywali. W zamieszaniu w polu karnym w doliczonym czasie do piłki dopada zawodnik Wielmoży i ostemplowuje słupek Bydlina. Piłka dociera jeszcze do niepilnowanego zawodnika Wielmoży , lecz fatalnie kiksuje marnując przy tym 100 % piłkę meczową. Zaraz po tej akcji sędzia główny kończy to spotkanie.


Rozegraliśmy bardzo słabe spotkanie. Tak jak pisałem wyżej nie dążymy do zdobycia kolejnych goli i sami prezentujemy sobie nerwową końcówkę przy korzystnym dla nas wyniku za bardzo głęboko cofamy się do defensywy. Nie usprawiedliwia nas brak w tym meczu 3 podstawowych zawodników oraz fatalnie przygotowane boisko w Wielmoży ( nieskoszona trawa , masa dziur na całym terenie ). Wynik wg mnie sprawiedliwy spotkania. Nie udało się zdobyć ostatniej twierdzy w tej lidze ale jednocześnie przedłużyliśmy passę bez porażki w meczach ligowych która trwa od listopada 2018.


Sędziowanie Podokręg Olkusz z sędzią głównym M.Mrozem. Bardzo dobre zawody całej trójki sędziowskiej. Nie ma się do niczego przyczepić chyba nawet obyło się bez żółtej kartki w tym meczu, jeśli dobrze pamiętam. Mecz bez większych złośliwości.


Bramka dla Legionu:
Piotr Maciąg


Trawy nie mieliśmy jak skosić bo pogoda nam to nie pozwoliła,boisko było wałowane ale mało to daje,na układy nie ma rady ,,też chcemy grac na równym boisku.,żubert raz dodał dobry komentarz w tej sprawie.


Malo rolnikow u Was? Zapinac plug do traktora i jazda... Koszt by Wam wyszedl max 5 tysiecy i trawa by byla jak u stachow. Dotacji chyba tyle dostajecie, a podokreg pewnie by poszedl na reke zeby runde zagrac na wyjazdach.


Dotacje którą dostajemy przeznaczamy na cały sezon,nie mamy sponsorów zeby na już zrobic boisko w Wielmoży,czekamy tylko i wyłącznie na remont boiska ktory miał być zrobiony jak najszybciej kiedy zostanie oddany obiekt Prądnika,i tyle.a ze został oddany a My nawet nie możemy grać na prądniku to druga sprawa.,wiec sie nie odzywaj.


Czekamy.. A może zamiast czekać, to samemu się ruszyć i coś zrobić?

Post został pochwalony 0 razy
Żubert
Administrator

Dołączył: 23 Cze 2018
Posty: 834
Przeczytał: 6 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przeginia
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Sketmendzons nie bronię tutaj jakos specjalnie Wielmożanki, ale myślisz że wszystko jest tak łatwo zrobić ? Do tego potrzeba i przychylności władz i wkładu ludzkiego. A z tym bywa różnie, a nawet jeżeli ten wkład ludzki jest to nie zawsze wszyscy mają jedno zdanie na dany temat. Wiem to sam po sobie także to nie taka prosta sprawa.

1997 a jak Prądnik grał w Wielmozy to na jakich to było zasadach ? Nie chce się wtrącać ale można by to było chyba załatwić. Aby np. obiekt Prądnika był wspólny.

Post został pochwalony 0 razy
wielmozanka1998
Telewizyjny Guru - Jacek "szczęka" Gmoch

Dołączył: 16 Sie 2018
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Żubert napisał:
Sketmendzons nie bronię tutaj jakos specjalnie Wielmożanki, ale myślisz że wszystko jest tak łatwo zrobić ? Do tego potrzeba i przychylności władz i wkładu ludzkiego. A z tym bywa różnie, a nawet jeżeli ten wkład ludzki jest to nie zawsze wszyscy mają jedno zdanie na dany temat. Wiem to sam po sobie także to nie taka prosta sprawa.

1997 a jak Prądnik grał w Wielmozy to na jakich to było zasadach ? Nie chce się wtrącać ale można by to było chyba załatwić. Aby np. obiekt Prądnika był wspólny.


Prądnik grał u nas bo nie miał własnego obiektu (był w remoncie) i dlatego w ramach porozumienia władz klubów grali u nas. Natomiast my mamy boisko i nikogo nie interesuje, że praktycznie nie da się na nim grać. Są poczynione kroki, aby powstał u nas fajny obiekt, ale to wszystko trwa (zakup ziem itp.). Jeśli remont fizycznie się u nas zacznie to myślę, że Prądnik udostępni nam boisko.

Post został pochwalony 0 razy
Wyświetl posty z ostatnich:   
.
.
.
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.olkuskapilka.fora.pl Strona Główna » ARCHIWUM 2018/2019 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB - Copyright © 2002-2004 the phpBB Group

JustFooty Theme v1.02 (readme) by Jakob Persson / Tesseract Media (copyright © 2004-2005 Jakob Persson)
In cooperation with BeautifulGame.net, forumthemes.org and bbstyles.net
.
. . .