Spartak wyciągnął wnioski z meczu w Laskach i nie dał się zepchnąć do defensywy mając korzystny wynik. Goście nie dawali sobie rady ze skrzydłami gospodarzy, tam było widać najbardziej statyczność Unii, ogolnie Spartak wygladal dosc dobrze fizycznie. Bramka dla Unii z chyba jedynego celnego strzału na bramkę po błędzie obrońców Sprataka. Ozdobą meczu trafienie z ok. 25m w lewe okienko. Sędziowanie chaotyczne, najpierw gwizdanie każdego dotknięcia, potem dopuszczenie do zbyt ostrej gry.

Post został pochwalony 0 razy

Legion 5:1 ( 0:1) Laskowianka. Mecz od pierwszych minut nie układał się dla Legionu. Owszem prowadziliśmy grę staraliśmy się wymienić dużo podań na połowie rywala lecz było w tych zagraniach masę niedokładności i również w linii obrony popełnialiśmy katastrofalne błędy które wręcz nie przystają na vicelidera. Około 30 minuty Laski strzelają nam bramkę po serii błędów którą tak naprawdę strzeliliśmy sobie sami. Napastnik Lasek płaskim strzałem po ziemi w sytuacji sam sam pokonuje naszego golkipera Sz. Półkoszka. Niedługo po stracie bramki i znowu fatalnym błędzie jednego z naszych defensorow o włos nie tracimy bramki. Nasz obrońca ratuje się faulem który wg mnie był już w polu karnym. Sędzia dyktuje jednak rzut wolny po którym nieznacznie myli się zawodnik gości. Po stronie Bydlina w tej części warto odnotować tylko strzał z okolic 30 m D. Kozieła gdzie bramkarz Lasek tylko odprowadzał wzrokiem futbolówkę która ostatecznie zatrzymała się na poprzeczce. W drugiej odsłonie zobaczyliśmy całkowicie inny Legion. Lecz to goście z Lasek zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy mogli podwyższyć prowadzenie jednak strzał wychodzącego na czystą sytuację napastnika Lasek zablokowali w porę nasi defensorzy do spółki z bramkarzem. Sygnał do ataku w drużynie gospodarzy dał wprowadzony w przerwie młodszy z braci Gil. Można powiedzieć że było to wyciągnięcie asa z talii trenera Półtoraka. Wspomniany powyżej J. Gil wygrywa pojedynek przy rogu z obrońcą Lasek. Do grywa płaską piłkę w pole karne a tam niezawodny " El Osa Osa " K.Osowski lokuje piłkę w bramce Laskowianki. 3 minuty po tej bramce Legion już prowadził. Popisowa akcja całej drużyny i na samym końcu akcję całą finalizuje strzałem po długim rogu P. Maciąg. Jeszcze Laski nie otrząsnęły się po stracie bramki a dostały cios nr 3 od popularnej " Herty ". Fantastyczny strzał z dystansu K. Żelaznego z powietrza i w ciągu zaledwie 5 minut bydliński walec przejechał się po Laskach. Warto jeszcze zaznaczyć że w tym okresie jeszcze P. Maciąg uderzył w słupek bramki. Z każdą minutą Laski opadały z sił i Legion to skrzętnie wykorzystał. W 76 minucie spotkania rajd lewą stroną starszego z braci Gil- Szymona. Popularny bydliński Guilherme dogrywa w pole karne a tam upadajac już K.Osowski uprzedza obrońców gości oraz golkipera Laskowianki i wpycha piłkę do sieci. Laski ograniczyły się do końca meczu do głębokiej defensywy i nie stworzyły żadnej wartej odnotowania okazji pod bramką Półkoszka. Na domiar złego w 88 minucie wstrzelenie z rzutu rożnego J.Gila błąd obrońcy do spółki z bramkarzem Lasek i ze stoickim spokojem wynik spotkania strzałem do pustej bramki ustala nowy nabytek Legionu D.Żmudka.

Sędziowanie KS Olkusz oceniam na wysokim poziomie. Cała trójka sędziowska spisała się dobrze. Arbiter główny podejmował słuszne decyzję w całym spotkaniu i również słusznie wyciągał kartki za faule dla obu ekip.

Bramki dla Legionu :
2x Krzysztof Osowski
Piotr Maciąg
Krystian Żelazny
Daniel Żmudka

Post został pochwalony 0 razy

rud_van_nisterlojj napisał:

Wielmozanka 4-2 Promień Przeginia

Bramki dla Promienia:
P.Sioła
M.Stach

Post został pochwalony 0 razy